Widok pustego buspasa obok zakorkowanej ulicy kusi wielu kierowców. Posiadacze aut elektrycznych mogą legalnie omijać w ten sposób zatory drogowe, co stanowi dużą wygodę. Naturalnie pojawia się więc pytanie o status prawny samochodów hybrydowych. Czy popularna hybryda również uprawnia do korzystania z tych specjalnych ułatwień w ruchu drogowym? Niestety, odpowiedź nie jest prosta i wymaga zrozumienia różnic w przepisach.

Dlaczego samochody elektryczne mają specjalne prawa?

Uprawnienia dla pojazdów zeroemisyjnych wynikają bezpośrednio z: Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Jej celem było promowanie transportu, który nie generuje lokalnie szkodliwych spalin. Z tego powodu samochody w pełni elektryczne (BEV) oraz wodorowe (FCEV) otrzymały czasowy pakiet zachęt. Jedną z najbardziej odczuwalnych jest właśnie możliwość legalnego poruszania się po wyznaczonych pasach dla autobusów. Przywilej ten, obecnie obowiązujący do 1 stycznia 2026 roku, ma zachęcać kierowców do przesiadki na auta bezemisyjne.

Hybryda hybrydzie nierówna – kogo dotyczą przepisy?

Tutaj dochodzimy do sedna problemu, ponieważ pojęcie „hybryda” jest bardzo szerokie i obejmuje różne technologie. Ustawa o elektromobilności precyzyjnie rozróżnia poszczególne typy pojazdów. Wśród nich są klasyczne hybrydy (HEV), które ładują akumulator tylko podczas jazdy, oraz hybrydy plug-in (PHEV) z możliwością ładowania baterii z zewnętrznego gniazdka. Niestety, żaden z tych typów nie został zakwalifikowany jako pojazd zeroemisyjny, ponieważ oba posiadają funkcjonujący silnik spalinowy. Oznacza to, że z perspektywy przepisów, relacja hybryda, buspas jest prosta: auto traktowane jest identycznie jak zwykły samochód benzynowy lub diesel. Nawet jeśli hybryda plug-in może przejechać kilkadziesiąt kilometrów wyłącznie na prądzie, nadal nie daje jej to prawa do wjechania na pas dla autobusów.

Jakie oznaczenia i wyjątki warto znać?

Przepisy krajowe to jedno, ale zarządcy dróg w poszczególnych miastach mają pewną dowolność w kształtowaniu ruchu. Czy to oznacza, że jakieś miasto w Polsce wpuściło hybrydy na buspasy? W teorii jest to możliwe poprzez umieszczenie specjalnej tabliczki pod znakiem D-11 (pas ruchu dla autobusów). W praktyce jednak takie sytuacje są ekstremalnie rzadkie, gdyż samorządy wolą rezerwować te pasy dla transportu zbiorowego i pojazdów faktycznie bezemisyjnych.

Warto też zwrócić uwagę na tablice rejestracyjne, które ułatwiają identyfikację:

•   Zielone tablice rejestracyjne otrzymują wyłącznie pojazdy elektryczne (BEV) i wodorowe (FCEV).

•   Standardowe, białe tablice zachowują wszystkie typy hybryd (mHEV, HEV oraz PHEV).

Brak zielonych tablic w hybrydzie jest dla służb kontrolujących ruch, takich jak policja czy straż miejska, natychmiastowym sygnałem. Funkcjonariusze wiedzą, że taki pojazd nie jest uprawniony do korzystania z przywilejów dla aut elektrycznych. Wjazd hybrydą na buspas jest więc prostą drogą do otrzymania mandatu karnego.

Podsumowując, odpowiedź na pytanie o jazdę hybrydą po buspasie jest niestety dla posiadaczy tych aut negatywna. Przywilej ten zarezerwowano wyłącznie dla pojazdów całkowicie zeroemisyjnych, czyli elektrycznych i wodorowych. Korzystanie z buspasa samochodem hybrydowym, niezależnie czy to HEV czy PHEV, jest traktowane jak wykroczenie drogowe. Zanim zdecydujemy się na ryzykowny manewr w korku, zawsze warto dokładnie sprawdzić lokalne oznakowanie drogowe, aby uniknąć nieprzyjemności finansowych.

Artykuł sponsorowany